Ośrodek Badań Przestrzeni Wewnętrznej
od 1994
//../ Jako jedyny z wszystkich "zwierząt" człowiek posiada swoją osobę jako swoją własność, a tym samym posiada nową formę agresji. Aby bronić swego jaźniowego nieśmiertelnego statusu i "zachowania twarzy" (zachowania swej maski, persony), człowiek potrafi zadawać nieprawdopodobną ilość "ciosów" pełnych agresji. Każde lgnięcie, każde posiadanie - wewnętrzne ("ja"), bądź zewnętrzne (własność), są jak ukłucie szpilką, albo zranienie dla niewybiórczej świadomości, która zaczyna ropieć wydzielając woń wrogości. Ludzkość nigdy nie zarzuci tego rodzaju morderczej agresji jak wojna, tłumienie i wyparcie, lgnięcie i wyzysk, - nigdy, zanim nie zrezygnuje z własności zwanej osobowością, tzn. zanim nie przebudzi się do rzeczywistości transpersonalnej. Do nadejścia tego momentu takie pojęcia jak wina, morderstwo, własność i osoba pozostaną synonimami./.../ Tak długo jak dusza pozostaje odgraniczona od wszechświata, odczuwa ona równocześnie strach i pożądanie, trwogę i pragnienie. Granica pomiędzy "ja" a innymi jest trwogą życia, granica między: być a nie być, jest trwoga umierania. Tak długo jak ludzie pozostają niewolnikami swoich granic, będą uwikłani w walkę. Każdy ekspert wojskowy potwierdzi, że tam gdzie są granice, tam możliwa jest wojna. Celem mistyki jest uwolnienie ludzi od ich walk, poprzez uwolnienie ich od granic. Nie oznacza to manipulacji w podmiocie lub przedmiocie, ale transcendencję obydwu w niedualistyczną świadomość. Odkrycie Ostatecznej jedności jest jedynym antidotum na brak wolności i jedyną receptą, jaką mogą zaoferować mistycy. fragmenty z "Eksplozja świadomości" Kena Wilbera. |
---|
Marek Rogulski. OBPW. fotografia. 2008
Jak zmieniamy świat, czyli o tym, co naprawdę robią uczeni.
James Burke
/.../ Nauka, której zawdzięczamy ogrom nagromadzonej w ciągu stuleci wiedzy, jest wyjątkowym obszarem aktywności rodzaju ludzkiego. Jej obiektywizm oparty jest na zastosowaniu bezstronnych i dokładnych metod poznania oraz dowodzenia. Opracowywane teorie sprawdzane są eksperymentalnie. Jeżeli wyniki eksperymentu dają się obserwować wielokrotnie i nie poddają się falsyfikacji, teoria pozostaje w mocy, jeśli nie - zostaje odrzucona. Reguły naukowych procedur są sztywne. Kryteria, jakimi nauka posługuje się przy osądzaniu własnych dzieł, są uniwersalne. W poszukiwaniu prawdy nikt i nic nie ma specjalnych względów - jedynym celem jest tu odkrycie mechanizmu działania natury oraz spożytkowanie tej wiedzy /.../. Logika wyznaczająca tory tych poszukiwań jest racjonalna i nieubłagana, niezależnie od czasu i okoliczności. Własności te sprawiają, że nauka sytuuje się ponad tym, co odmienne /.../. Nauka nie zna ograniczeń wynikających z kontekstu badanego przedmiotu. Nauka po prostu poszukuje prawdy.
Ale jakiej prawdy? W kolejnych okresach historycznych rzeczywistość postrzegano rozmaicie. Różne społeczeństwa współczesne żyją w odmiennych strukturach rzeczywistości /.../. Nawet na poziomie jednostki postrzeganie rzeczywistości jest niepowtarzalne i autonomiczne. Każdy z nas dysponuje swoją własną umysłową strukturą świata, w ramach której odbiera nowe doświadczenia. Dzisiaj, w świecie pełnym nowości, zdolność, o której mowa, jest warunkiem przeżycia. Struktura ta zawiera pewną hipotezę dotyczącą zdarzeń, zanim jeszcze pojawią się one w doświadczeniu. Zdarzenia mogą pasować do tej hipotezy lub nie. W tym drugim przypadku zostają odrzucone jako niemożliwe do rozpoznania i pozbawione sensu. Inaczej mówiąc, bez struktury nie ma rzeczywistości.
Ta filozoficzna teza sprawdza się również na poziomie neurofizjologii. /.../ Do części mózgu odpowiedzialnej za działanie wzroku dociera jednocześnie mnóstwo sygnałów /zmian potencjału elektrycznego/. Tutaj dopiero obraz zaczyna być rozpoznawany. Ale tym, co widzi, nie jest oko, lecz mózg. /.../ Rozpoznanie lub zrozumienie sygnałów jest możliwe wtedy, gdy układ pasuje do istniejącej struktury. W pewnym sensie rzeczywistość musi być obecna w mózgu, zanim zostanie spostrzeżona, w przeciwnym bowiem razie sygnały nie miałyby sensu.
Mózg nakłada wizualny porządek na chaos, grupując serie sygnałów, organizując je lub odrzucając. To on czyni rzeczywistość tym, czym jest. Identyczny mechanizm działa w przypadku innych zmysłów. Nakładanie hipotez na doświadczenie jest przyczyną optycznych iluzji. Powoduje ono modyfikacje wszystkich form postrzegania na wszystkich poziomach złożoności. By zacytować jeszcze raz Wittgensteina: "Widzisz to, co chcesz zobaczyć". /.../
Marek Rogulski. OBPW. Pion, poziom, ukos - rewolucyjne kierunki w sztuce. 2010
Struktura przypisuje rzeczom wartości, obdarza je znaczeniem, określa zasady moralne oraz granice i cele życia. Nakłada na zewnętrzny świat aktualną wizję rzeczywistości. Jedyną zatem odpowiedzią na pytanie o naturę prawdy poszukiwanej przez naukę jest wskazanie na prawdę wyznaczaną przez obowiązującą aktualnie strukturę. /.../
Każda struktura musi, z definicji, stanowić kompletną wizję rzeczywistości lub jakiegoś jej aspektu. Jest ona prawdą danej epoki. Na miejsce jednych struktur przychodzą inne. /.../
Dlatego też nauka nie jest tym, czym się wydaje. Nie jest ani obiektywna, ani bezstronna, ponieważ za każdą obserwacją stoi podbudowująca ją teoria. Natura jest tak bardzo złożona i przypadkowa, że można ją badać tylko przy pomocy narzędzi zakładających już pewne prawdy na jej temat. Bez gotowych wzorów postrzegania nie byłaby możliwa nawet odpowiedź na pytanie: "Na co teraz patrzę?". /.../
Akceptacja teorii jest warunkiem uporządkowanego postępu. To, co nieznane, można zbadać tylko wtedy, gdy zostanie ono opisane w kategoriach należących do struktury. /.../
Na miejsce jednej prawdy przychodzi następna. Z tego, że obecna nauka zarysowuje bardziej niż kiedykolwiek dotąd złożony obraz natury, nie wynika niezbicie, że nasz model jest najlepszy i najbardziej adekwatny.
Wiedza uzyskiwana w ramach takiej czy innej struktury jest zawsze wybiórcza. A przecież nie ma norm poznania ani przeświadczeń, które nie byłyby od jakiejś struktury zależne. Wiedza naukowa nie musi wcale być najlepszym odwzorowaniem rzeczywistości - jest bowiem wytworem struktury i jej narzędzi. Odkrycie to w gruncie rzeczy wynalazek. Wiedza jest dziełem człowieka. /.../ Wszechświat jest taki, jakim go postrzegamy. Gdy zmieniają się teorie zmienia się świat. /.../
James Burke, fragmenty z Osiem stopni wtajemniczenia, czyli jak zmienialiśmy świat, Londyn /1985/ 1995, Cox and Wymann Ltd. England, 1995, Wydawnictwo Puls
Marek Rogulski w performance, pt:Co może zrobić człowiek , którego nie ma... galeria Spichrz 7. 1995r
Mitologia Przestrzeni Wewnętrznej
Nevill Drury
/.../ Z naszej dyskusji o projekcji astralnej, wizjonerskim transie oraz doświadczeniach pozacielesnych wynika, że rzeczywistość jest zdeterminowana przez aktualny stan naszej świadomości. /.../ Wszechświat jest pełen możliwości, które nas oślepiają, jeśli wcześniej nie zakwestionujemy podstawowych przesłanek, na których zbudowane są nasze pojęcia. /.../ Przystajemy na nasz opis świata, gdy uczymy się i komunikujemy w jakimś języku. Zapominamy na ogół, że inne kultury i społeczeństwa wyróżniają odmienne kategorie znaczeniowe i uwydatniają odmienne sposoby interpretacji tego, co się wydarza. /.../
Zapatrywania i charakter danej osoby zmieniają się, gdy ma ona dostęp do tego typu /mistycznego - przyp. red./ poszerzonego uniwersum percepcji. Nie jest już w stanie zachować starych idei. Nie może już ujmować świata jako czegoś niezmiennie trwałego, objawia on bowiem zawsze nowe tajemnicze aspekty i cechy, zależnie od sposobu, w jaki nauczymy się go postrzegać. /.../
Od najdawniejszych czasów istniały na Zachodzie w tej czy innej formie nurty takie, jak gnostycyzm, mitraizm, alchemia, kult Różokrzyża i Kabała, umożliwiające człowiekowi dokonanie przeobrażenia świadomości.
Podobnie jak szamani obu Ameryk mistycy tych kierunków mieli różne struktury kierujące wewnętrzną podróżą ducha. Praktyki niektórych były dewocyjne, inni, jak choćby kabaliści Złotego Brzasku, kładli nacisk na rytuały, działania przeprowadzane w stanie transu oraz mitologiczny ceremoniał. W przeciwieństwie do szamanizmu, owe szkoły mistyczne nie używały zazwyczaj środków halucynogennych. /.../ Co jednak jest wspólne tym wszystkim szkołom /.../ - to fakt, iż osoba taka zyskuje dostęp do innych planów przyczynowości. Dokonuje ona badań poza rzeczywistością, w której uprzednio się znajdowała. Napotyka w głębi psychiki siły i możliwości, które go inspirują i przerażają. /.../
Marek Rogulski. Blask. Cykla fotografii. 2013
Wszystkie z nich /systemów mistycznych/ mają swoje zalety i w bardzo głębokim sensie nawzajem się odzwierciedlają. Ich główna wartość polega według mnie na tym, że osobom, które rozpoczynają wewnętrzną podróż, w adekwatny sposób przedstawiają symbolicznie pewne obszary świadomości. Podróż tę nazywano rozmaicie: lotem duszy, eksterioryzacją, podróżą szamanistyczną. W istocie rzeczy jest to droga, która wiedzie do wyższego urzeczywistnienia, spotkania z tajemniczymi, niosącymi oświecenie energiami przestrzeni wewnętrznej. /.../
Nevill Drury, fragmenty z Mitologia Przestrzeni Wewnętrznej, Wydawnictwo Wodnika